Song lyrics downloaded from: https://www.albumsongandlyrics.com ------------------------------------------ Z.B.U.K.U - To nie tak ------------------------------------------ Chyba co? nie tak, rap nie idzie w nasz? stron?, ziomek Jestem tu, ch?opaku, luz, nie wszystko stracone Jest tu par? ekip, których rapy s? trafione Czekaj, moment, nie wszystko z?oto, co si? ?wieci. Co nie? Z mordy mu patrzysz szczerze, ale patrz na jego d?onie Nie tak mia? zachowa? si?, nie taki mia? by? jego koniec Za du?ym optymist? te? kto? by?, a w d?ugach tonie Trzeba zna? swoje miejsce, moje w studiu w Schronie Co mi si? w ?yciu zgadza z tego, co mia?em w planie? Rodzina, przyjaciele, hip-hop, niech tak zostanie Nagranie niech Ci mówi, ?eby? nie by?, mordo, g?upi Ja w por? jorgn??em si?, co mo?esz, czego nie kupisz Z cha?upy wychodz?c, wiedz, kogo masz za sob? Czynem, nie tylko mow?, to bracia, czy to ogon To nie tak, ?e ka?dy, kto mówi, zostanie z Tob? Stawiam lojalno?? ponad hajs, karier? czy logo [Refren] (x2) To nie tak, to nie tak, to nie tak Wywróci? si? do góry nogami ?wiat, w którym ?yj? To nie tak, to nie tak, to nie tak Setki lat, z których i tak nie nadaj? si? niczyje Mia?em w ?yciu paru ludzi, których dzisiaj nie ma Si? po?egnali tu czynami bez ?adnego siema Si? zmienia ?ycie na lepsze, ju? nie tacy sami Ja ju? doros?em, mo?e zadzwo?, ziomek, pogadamy Na scenie te? s? zmiany, ale to nie moja bajka Bo ja mam farta, a nie szcz??cie, szluga, a nie fajka Cho? co miesi?c w nowych Nike'ach, nadal jestem sob? Wci?? jedna banda, jedna pasja, w ko?cu w?asne logo I nie obchodzi mnie co kogo albo co kto? komu? Ja widzisz brata jak upada, to mu, kurwa, pomó? Swoj? cegie?k? do?ó?, ziomu?, je?li mieszkasz z mam? Bo to nie tak, ?e bierze dla Ciebie z kosmosu siano Si? nic nie zrobi samo, halo, powiedz mi, czy s?yszysz To Twoje ?ycie, jak Mackiewicz id? zdobywa? szczyty Dogrywam si? do ziomka p?yty, elo Rufuz, Ma?ach Nie wiem, co dla nich, ale wiem, co znaczy hip-hop dla nas [Refren] (x2) To nie tak, to nie tak, to nie tak Wywróci? si? do góry nogami ?wiat, w którym ?yj? To nie tak, to nie tak, to nie tak Setki lat, z których i tak nie nadaj? si? niczyje Nie, nie jestem tu, bracie, przypadkiem Nie wpad?em tu, ch?opaku, na herbatk? Naprawd? ?ycie moje to nie film Cho? klipy kr?c? w nim I ?yj? z dnia na dzie?, spe?niam sen swój Z dala od l?ków Szlifuj? diament Co da? mi Bóg na amen Ci??ka praca zawsze nam pop?aca Jak chcesz mie? lepiej, to od siebie zacznij i pilnuj swój stragan Moje miejsce tu w Wawa Pozdro dla dobrych g?ów, MR Crew pozdrawia Bez farbowanych lisów Farmazonów, s?abych popisów Gdzie ?ycie gra ostro O swoje walcz mocno Bo taka szansa nie powtórzy si? Cho? cz?sto d?u?y si? Nudzi Ci?, trzymaj ster w r?kach Na serio nie beka Na szyj? nigdy p?tla Do przodu non stop Nie powiem stop, bo Za du?o stracenia Pora ?ycie zmienia? w marzenia Teraz My?la?em kiedy? tak jak ka?dy "Robi? co si? kocha i zarabia??" B?d? powa?ny My?leli "niemo?liwe" tylko Ci bez wyobra?ni Bo robili dla hajsu to, a ja robi?em z pasji Nie brak?o motywacji, zawsze sobie mówi? "hajsy jakie? sp?yn?" Najwa?niejsze w zgodzie z samym sob? i w zdrowiu z rodzin? Jednak b?dzie moj? ?on?, by?a dziewczyn? Jednak rodzina moj? broni?, niech spokojnie ?yj? Dzisiaj ju? wiem, ?e to co robi? to nie zabawa Chocia? w chuj zajawa, wolny jak ptak lata? po podk?adach Szczery, to si? nada, tak Ci powiem, bracie Nie, kto du?o gada, a kto pomo?e to Twój przyjaciel I we? na niego nic nie gadaj jak si? nie znacie Inny okaza? si? niejeden w cztery oczy raczej Niejedna szara mysz si? okaza?a graczem Chyba wszystko, poza zdrad?, Ci wybacz? [Refren] (x2) To nie tak, to nie tak, to nie tak Wywróci? si? do góry nogami ?wiat, w którym ?yj? To nie tak, to nie tak, to nie tak Setki lat, z których i tak nie nadaj? si? niczyje