Song lyrics downloaded from: https://www.albumsongandlyrics.com ------------------------------------------ Z.B.U.K.U - Wszystko dobrze ------------------------------------------ By?a zima, na dworze -20 To trzeci rok od kiedy w tym mie?cie mieszka Wroc?aw, Agnieszka z przedmie?cia wyjecha?a dawno Pozna?a tu ch?opaków, co nocami auta kradn? Którzy znali bagno, mieli je od dziecka Znali si? od dziecka, ka?dy obok siebie mieszka? To by?a pierwsza kreska, Agnieszka i kompani I pierwszy raz, jak Adze prochy pojeba?y w bani Czu?a, ?e nie ma granic, co b?dzie dla niej zgubne Bo w ?yciu sprawy, jak na Polsacie - bywaj? trudne Psy jutro znajd? studni?, na jej dnie Agnieszka Maciek z Tomkiem we dwóch zrobili to z ni? na pieska Sytuacja kiepska, nie powiesz, ?e nie Wyobra? sobie mam? Agi, kiedy wstanie dzie? Pomy?l, ile wyleje ?ez, mia?a jedn? cór? I gdzie by? wtedy Bóg, bo chyba nie kurwa u niej Matka walczy teraz z bólem, którego nic nie koi Na rany tego typu nie zak?ada si? zbroi Sam pomy?l, jak to boli, Aga zamarz?a nago Ciekawe, jak ch?opaki poradz? sobie z wag? Co powie prokurator i kto wy?apie zarzut I kogo poprowadz? pod cele, jak do gazu Otworzy? si? od razu, tak Maciek sprzeda? Tomka Bo nie chcia?, ?eby na nim spoczywa?a ta kl?twa Posprz?ta? mu do reszty, przed s?dem uzna? skruch? I w taki w?a?nie sposób wpakowa? go na muk? Tamten to zwyk?y g?upek, odebra? Adze szans? Tak k?ami?c prosto w oczy, wskazywa? Tomka palcem W tej walce raczej poleg?, potraktowany z buta Sam diabe? ch?opakowi szepta? wtedy do ucha Sprawa si? zamknie tutaj, stre?ci?em to jak mog?em Matka zmar?a na zawa? - dwa zgony, jeden pogrzeb Na sali s?dowej Maciek nie patrzy? mu w oczy Bo do nie dawna sam by? pewien, ?e by za nim w ogie? skoczy? Wczoraj wspólnik, dzisiaj s?ug, taka zmiana ról Tomek - dzi? wielki przegrany, wczoraj ?ycia król Byli przyjació?mi ca?kiem ?adnych par? lat Dzi? najlepszemu ziomkowi zafundowa? ?wiar?, tak I cho? w g??bi duszy nie czu? si? za dobrze z tym Zachowa? pozory musi, wybra? si? na pogrzeb w kit Prokuratorze na d?oni poda? ziomka, zagoni? Papuga chocia? by? drogi, nie zdo?a? Tomka wybroni? Lecz nie by?o mu z tego powodu przykro A dalszym losem ch?opaka nie przejmowa? si? te? zbytnio Agi starsi bracia Tomka zabijali wzrokiem Jak z s?dowej sali zawijali go z wyrokiem Wyrok s?du i ulicy - dwa ró?ne wyroki A dwa tygodnie pó?niej znaleziono Ma?ka zw?oki