Song lyrics downloaded from: https://www.albumsongandlyrics.com ------------------------------------------ Z.B.U.K.U - To wi?cej ni? muzyka ------------------------------------------ [Zwrotka 1: Z.B.U.K.U.] Godziny w poci?gu przy szybie, znów jad? na koncert Znowu odwiedz? z rapem kolejne miasto w Polsce Nie chodzi mi o fors?, wiesz? Jad? za zwroty Bo ?adnej mojej zwroty tak nie przelicz? banknoty Nie jad? do roboty, ju? szalej? mi zmys?y Pora wygrywa? wojny, ju? nie ciesz? mnie bitwy Wystarczy bit mi, zaznaczony repeat me A Bóg da mi natchnienie, jakbym pisa? do Biblii Gonitwa my?li, wszystkie wlewam na papier Bo powiedz co Ty w ogóle wiesz o tym rapie? Kiedy pot z czo?a kapie na scen?, daj? wszystko Od serca po krew i to najwa?niejsze (HIP HOP) Masz przekaz hejt pizdo, nie nawijam o niczym Hip hop to moje ?ycie i radz? Ci si? z tym liczy? Od dzieciaków z ulicy, czysty, prawdziwy przekaz To wi?cej ni? muzyka, to kszta?tuje cz?owieka [Refren] Nie ma nas w telewizji, w radiu, nie ma nas w mediach Mamy za du?o prawdy, k?amstwo mog?oby przegra? Jeste?my na koncertach, w sercach, na g?o?nikach Mamy prawdziwy przekaz, to wi?cej ni? muzyka [Zwrotka 2: Rover] Masz jeden strza? Micha?, taa, prawie jak Marshall Tylko mi ziomek powiedz, gdzie naboje i klamka Odpal? blanta z ranka, bo pierdol? ?wiat ca?y Jedno jest pewne, nigdy nie odbierze mi wiary Za bardzo wierz? stary w siebie - jak egoista Bo wierzy?em raz w kogo? i ta wiara ju? prys?a Ona przysz?a, wysz?a i b?dzie nast?pna I wcale nie zrobi?a mi ?adnej kulki z serca Ja nie zagrza?em miejsca na d?u?ej ni? pó? roku W?a?ciciele mieszka? wsz?dzie doznawali szoku Melan? z Chad? na bloku, jak on kiedy? z Pihem Spe?niam marzenia, cho? mówili, ?e marnuj? ?ycie Dzi? polej? kieliszek i wypij? za zdrowie Bo szacunek zdobywam tak uczynkami jak s?owem I czuj? ten rap w sobie, cz?owiek, czuj? go wsz?dzie Bo to wi?cej ni? muzyka, wk?adam w to ca?e serce! [Zwrotka 3: Rover] Bo?e, powiedz s?owo, oddam ?ycie za muzyk? Mama pyta: Synu, gdzie sp?dzasz kolejny weekend? - Mama, nie p?acz, jestem Rover, znowu gram za szacunek Bo najwi?cej za swój koncert zarobi?em stów? Ch?opak, wiem jak to jest, gdy chcesz wiesza? si? za ni? S?uchasz muzyki, która zst?puje jak Anio? Zaczynasz na nowo, ko?ysany now? fal? Jak jaskó?ka nad lustrem wody opu?ci?e? stado Jeste? wolny, ale wolno?? to nie zawsze brak bólu Czasem brak bólu ci?gnie nas w dó?, do ogó?u Nie wiem, kurwa, w których wierzysz królów Czy masz swój gust, czy Twój gust to ?lad czyich? butów Jeba?, nawet je?li na skrzyd?ach lec? donik?d Jak muzyk nad fortepianem, w pustej sali marze? Je?li wszystko to co mam nazywam muzyk? To gram z serca rap, a nie jestem publiki pawiem [Refren] [Zwrotka 4: Z.B.U.K.U.] Mówili, ?e mój rap to lipa, ?e jestem s?aby A cztery lata pó?niej nagrywam na p?yt? Chady Mówili, ?e nie dam se rady, jestem za krótki A cztery lata pó?niej nagle chc? si? napi? wódki Ju? nie za krótki, za s?aby, ju? nie lipa Bo nagle kurwa zobaczyli we mnie mega typa A to ten sam Micha?, nadal ten sam Z.B.U.K.U Nadal robi ten sam rap, co wypierdala z butów, man Wi?c nie dyskutuj, nie pajacuj, nie komentuj Chyba ?e tak jak ja masz to uczucie w sercu Czytam posty hejtów i chce mi si? ju? rzyga? Znowu kto? si? pyta: ,,Ile Z.B.U.K.U lat nagrywasz? Czemu taka ksywa, nie inna? Czemu ten hip hop?'' Zamykam si? w pokoju, pierdol? to wszystko Nie wiem czemu tak wysz?o, mo?e to powo?anie A Ty mo?e kup ten dysk, zamiast wyda? to na ?panie!